"Pamiętaj, przyszłość zaczyna się dziś” „Patrzenie na chmury pod słońce jest bolesne, ale jak większość rzeczy, które przynoszą ból, pomaga.” „Jeśli bardzo czegoś pragnie, zawsze jest nadzieja.” Książkę pochłonęłam w niespełna 3 dni. Zafascynowała mnie historia Pata, tak oddanego żonie nawet po rozłące. Oczywiście skrzywdził ją, ale ona jego również. Oboje winni są tego rozstania. Pat po wyjściu ze szpitala psychiatrycznego zaczyna życie na nowo, wciąż odliczając nieskończoną ilość dni do ich spotkania. Pat codziennie ćwiczy po 10 godzin (ma w swojej piwnicy różnego rodzaju sprzęty, a oprócz tego biega w worku na śmieci - żeby więcej się pocić - min. 15 km). Obiecuję sobie także czytać lektury jakie jego żona Nikki (jest nauczycielką angielskiego) zadaje swoim uczniom. Te książki bardzo jego dołują, ponieważ Pat za wszelką cenę pragnie myśleć pozytywnie. Każda z nich kończy się albo śmiercią albo czymś jeszcze gorszym. Pat nie rozumie jak Nikki może kazać czytać je swoim uczniom. Czyta je jednak dalej posłusznie. Kolejnym warunkiem jest ćwiczenie bycia miłym, a nie stawianie na swoim. Oprócz tego dwa razy dziennie połyka kolorowe tabletki, zaczyna dawać większe napiwki kelnerkom i unika jazzowej muzyki. Ze szpitala pozwolili mu wyjść pod jednym warunkiem - że dalej będzie chodzić na terapie. Pat zaczyna lubić swojego terapeute Cliffa, który szybko staje się jego przyjacielem. Połączyła ich wspólna pasja do futbolu, razem kibicują tej samej drużynie - Orłom - chodząc razem na mecze. Pewnego dnia w życiu Pata zachodzi jednak mała zmiana. Poznaję siostrę żony swojego najlepszego przyjaciela Ronnie'go. Ma na imię Tiffany i jest prawie tak samo zakręcona jak on. Od tego czasu dziewczyna biega z patem co dzień, a Pat mając jej dość zaprasza ją na kolację. Rozmawiają razem i jedzą płatki (Pat musiał zostawić całą resztę z 40 $ dla kelnerki na napiwek). Pat oczywiście ciągle nadaję o Nikki, gdy nagle Tiffany wybucha, przeklina i wyzywa Nikki. Po jakimś czasie Tiffany znowu zaczyna biegać codziennie z Patem i któregoś dnia przedstawia mu swoją propozycję - będzie doręczać jego listy do Nikki i przekazywać mu te od jego żony. Pod jednym warunkiem, że Pat zatańczy z nią w konkursie tańca, zrezygnuję z meczów Orłów - dzięki którym lepiej układają się jego relację z bratem Jackiem i ojcem i będzie się starał ze wszystkich sił. Wtedy i tylko wtedy zostanie ich łącznikiem. Pat gdy już wszystko przemyślał zgadza się na te warunki. Razem z Tiffany codziennie od rana do wieczora przez okrągły miesiąc trenują przepiękny układ który wymyśliła dla nich dziewczyna. Jest pełen gracji i różnych skomplikowanych podnoszeń. Dzięki tańcu Pat i Tiffany lepiej się poznają, zbliżają się do siebie. W końcu nadchodzi od dawna wyczekiwany dzień - ich wspólny występ. Oboje nie spodziewali się, że tak dobrze im pójdzie, zatańczyli tak wspaniale, że wszyscy powstawali z krzeseł. Później Pat zaczyna pisać z Nikki. Dostaje od niej listy (max. 5 stron). Pat jest taki szczęśliwy i zaślepiony, że nie reaguje nawet na słowa byłej żony. Nikki tłumaczy mu, że nigdy się nie będą widzieć i do siebie pisać, musi o niej zapomnieć i ułożyć sobie życie z kimś innym, bo ona ma już innego męża i dzieci i jest szczęśliwa. W ostatnim liście do Nikki Pat jednak prosi ją o ostatnie spotkanie. W Święta Bożego Narodzenia wsiada w metro i udaje się do miejsca w którym się zaręczyli. Gdy słońce zachodzi, Pat zaczyna się modlić, żeby tylko jego żona się stawiła, wiedział, że się spóźnia. Nagle za sobą słyszy kobiecy głos, ale nie głos jego żony. Okazuję się, że Tiffany udawała jego żonę i pisała do niego listy. Pat tak się zezłościł, że aby nie zrobić czegoś głupiego, czego będzie później żałował zaczął biec przed siebie. Przez chwilę Tiffany biegnie za nim, ale potem nie nadąża i zostaje w tyle. Niedługo później Pat zostaje pobity i okradziony. Znajduję jednak dom swojego przyjaciela Danny'ego który widząc w jakim jest stanie wiezie go do szpitala. Skończyło się na szczęście tylko gipsem. Książka kończy się tym, że Pat i Tiffany spotykają się w tym samym miejscu, koło jego dawnej szkoły. Dziewczyna kupiła mu Przewodnik do chmurach, bo zauważyła gdy razem biegali, że zawsze je podziwia. Pat jest bardzo wdzięczny, wybacza jej. Tiffany wyznaję, że kocha Pata, a on wiedział już, że w końcu zakończył ten etap swojego życia. Był szczęśliwy, ostatnie strony przedstawiają oboje z bohaterów leżących koło siebie na śniegu wtulających się w siebie, wyznając sobie miłość. To przepiękna, niespotykana historia miłości dwóch osób po przejściach. Pat pożegnał się na zawsze ze swoją żoną, a Tiffany ze swoich mężem, który zginął w wypadku. Ta książka jest żywym przykładem na to, że każdy w życiu może otrzymać drugą szansę, choć często o tym zapominamy. Bardzo cieszę się, że ją kupiłam. Choć była napisana w sumie dziwnym stylem (co jest jedynie nikłym, malutkim, tyciutkim minusem) nie żałuję. Czytając ją byłam związana emocjonalnie z bohaterami, wręcz czułam ich ból lub szczęście. Warto przeczytać. Polecam ! Z całego serca...