1 Obserwatorzy
24 Obserwuję
VeronnieMiller

Veronnie wśród insomnii

Jestem 18-latką, która uwielbia czytać. W pewnym sensie to w świecie książek żyję a nie w realu, w książkach znajduję ukojenie. 

Teraz czytam

Listonosz
Charles Bukowski
Cena miłości
Lurlene McDaniel

Beta

Beta - Rachel Cohn "Każdy na tej wyspie ma coś, o czym nie chce mówić głośno. A ja mam ochotę krzyczeć." Cudowne, nowe doznania przeżyłam z tą książką. Czuję się w pewien sposób inna. Niby zwykła książka, niby prosty pomysł, a jednak zakochałam się w niej. Kto by przypuszczał, że Elizja - klon stworzony aby służyć ludziom - ma wspomnienia swojej "Pierwszej". Elizja nie tylko czuje smaki, ale również jest zdolna do wyższych uczuć. Miłości, złości, smutku, pragnienia czy tęsknoty. Tahir to jej ukochany, z którym pragnie spędzić resztę swojego dość krótkiego życia. "- Chcesz tego? Czuję wdzięczność, że mogę przeżyć tę chwilę z istotą, która potrzebuje mojej zgody, choć może się to wydawać absurdalne, bo przecież jestem stworzona jako służąca. - Tak! Bardzo! Muszę poznać, jak to jest, zanim nadejdzie kres wszystkiego. Przybliża drogie usta do mojego ucha i szepcze: - Kocham cię, Elizjo. - Ja też cię kocham - odpowiadam. Tym razem oboje rozumiemy sens tych słów. Nie ma odwrotu. Oboje w pełni się przebudziliśmy." Co jednak stanie się, gdy przepiękny blondyn, który ukazywał się jej od pewnego czasu stanie przed nią jak żywy? Co uczynią z nią ludzie, gdy dowiedzą się, że jest tylko kolejnym defektem, który nie jest już zdolny im usługiwać? "- Beto! - woła do mnie. - Przyjdź tutaj! Idę po piasku w jego stronę. - Siadaj! - rozkazuje. Osuwam się obok niego. - Nie tak - mówi i po raz pierwszy w jego piwnych oczach widzę błysk, który, jak twierdzą jego przyjaciele, nie pojawiał się od czasu wypadku. - Na moich kolanach. Towarzystwo przyklaskuje. - Nasz dawny Tahir! - wykrzykuje Farzad. - Ale mi dobrze - stwierdza Tahir. - Jest inaczej. Taka błogość.(...) - Pocałuj ją! - mówi Demencja. - No, zrób z tej bety wreszcie jakiś użytek - podjudza Farzad. Tahir łapie mnie za ramię i wykręca moje ciało tak, aż prawie stykamy się nosami. Nie powinnam chcieć, by to się wydarzyło. Ale chcę. Zerkam na Ivana. Kiwa głową na znak przyzwolenia. Tahir lekko rozchyla swoje pełne koralowe usta; robię to samo. (...) Tahir przesuwa usta po mojej szyi i lekko gryzie mnie w ucho. Cicho, tak by nikt nie słyszał, szepcze: - Jesteś najpiękniejszą dziewczyną, jaką widziałem. Dzięki tobie czuję, że żyję, Elizjo." Magiczna roślina - raksja - odmienia klony w istoty odczuwające, buntujące się przedmiotowemu traktowaniu. Odmienia niewolników, którzy całe życie służą, gdy w tym czasie ludzie pławią się w luksusie i nie wykazują chęci podjęcia jakiejkolwiek pracy. Nie mogę wprost doczekać się kolejnej części Bety, która jak na razie nie została jeszcze przetłumaczona na język polski. Tyle słów ode mnie... Mam nadzieję, że choć trochę namówiłam was do jej przeczytania. "Nie istnieje nic takiego jak bezpieczeństwo. Zwłaszcza dla klonki. Której przeznaczeniem jest być kurwą jednego z ludzi."